Podróż Rothenburg ab der Tauber
Rothenburg ob der Tauber
Wszyscy słyszeli o Norymberdze, Kolonii czy Bremie, a o Rothenburgu – mało kto. A było to w średniowieczu jedno z ważniejszych miast Niemiec z liczbą mieszkańców sięgającą 6 tysięcy.
W następnych stuleciach Rothenburg miał mniej szczęścia. Miasto pustoszyły powstania chłopskie, potem jako protestanckie miasto znalazł się w ogniu wojny trzydziestoletniej. Kasa miejska zaczęła świecić pustkami i do naszych czasów dotrwało całe średniowieczne centrum.
O dawnej potędze miasta możemy przekonać się, stojąc przed ratuszem, a raczej przed ratuszami miejskimi. Starszy z nich, gotycki, stał się zbyt mały dla tak znaczącego miasta. W XVI wieku mieszczanie zdecydowali wybudować obok drugi, okazały renesansowy gmach. Obok ulokowano specjalną tawernę dostępną tylko dla strudzonych obradami rajców miejskich. Jej fasadę zdobi kilka zegarów, jednemu z nich towarzyszą figurki pokazujące scenę z okresu wojny trzydziestoletniej.
Przed ratuszem posadowiono fontannę z późnorenesansową figurą św. Jerzego. Jest to chyba najładniejsza z 40 fontann wybudowanych dla zabezpieczenia przeciwpożarowego miasta zbudowanego w dużej mierze z łatwopalnego pruskiego muru.
Dużą atrakcją miasta są jego świątynie. Najstarsza to pochodzący z 1285 roku kościół franciszkanów. Najbardziej atrakcyjny jest jednak dawny kościół farny św. Jakuba. Jest to chyba jedyny średniowieczny kościół, pod którym przechodzi ulica miejska, dzieląc go na dwie części. Kościół ten w średniowieczu słynął ze wspaniałej relikwii – kropli krwi Chrystusa. W roku 1500 rada miejska postanowiła nadać relikwii godną oprawę i zamówiła u słynnego mistrza Tilmana Riemenschneidera z Würzburga drewniany ołtarz. Wraz z innymi ołtarzami i wspaniałymi organami o 5500 piszczałkach (ulokowanymi ponad ulicą) stanowi cenne wyposażenie świątyni. Do naszych czasów nie dotrwał niestety zamek. Nie przetrwał on trzęsienia ziemi, jakie nawiedziło miasto w 1356 roku. Gruzy zamkowe użyto do rozbudowy murów obronnych, a w miejscu zamku jest dziś ładny park, z jego skraju możemy podziwiać widoki na rzekę i Bastion Szpitalny – XVII-wieczne umocnienia miasta.
Miasto okalają wspaniałe mury obronne z zachowanymi wieżami, blankami i bramami miejskimi. Wielokrotnie zniechęciły one oblegających nieprzyjaciół. Z jednym z oblężeń z okresu wojny trzydziestoletniej wiąże się ciekawa opowieść. Miasto w 1631 roku po długim oblężeniu skapitulowało przed katolickimi wojskami dowodzonymi przez hrabiego Tilly. Mieszkańcy na darmo błagali zwycięzców o odstąpienie od zwyczajowych w tych czasach: plądrowania, gwałtów i rzezi. Próbowali raczyć zwycięskiego wodza najlepszymi winami ze swoich piwnic. Ten rozochocony obiecał łaskę, pod warunkiem, że znajdzie się śmiałek, który opróżni duszkiem garniec wina o pojemności ponad 3 litrów. Znalazł się śmiałek, który wychylił cały garniec i tym samym upamiętnił ten fakt w historii miasta. Znany jest on jako „Meistertrunk”, polski „Mistrzowski haust” nie brzmi niestety dobrze. Nazwę taką nosi jeden z hoteli w mieście, zdarzenie to upamiętnia również wystawiane w mieście spektakl teatralny, a także figury jednego z zegarów w miejskiej tawernie.
Informacje praktyczne
Miasto położone jest niedaleko skrzyżowania autostrad ok. 100 km na zachód od Norymbergi. W mieście zarówno w obrębie strych murów, jak i poza nimi jest wiele hoteli różnych kategorii. Polecamy hotel położony obok bramy miejskiej – Röder nazwany tak jak brama. Jego atrakcją jest restauracja specjalizująca się w daniach z ziemniaków (w karcie kilkadziesiąt dań). Informacja turystyczna w starej tawernie przy ratuszu. Warto dołączyć się do jednej z wycieczek oprowadzanych przez przewodników udających nocnych strażników.
Odkrywamy ciekawe miejsca Europy: www.ciekawe-miejsca.net - Internetowy Przewodnik Turystyczny